Podczas budowy przeżywasz duże stresy – obserwuję swoich klientów i dobrze to widzę. Musisz w szybkim tempie podjąć masę decyzji, zamówić masę rzeczy, wydać wiele pieniędzy. Czasem są to największe i najszybciej wydane pieniądze w Twoim życiu. W dodatku efekt potrafi rozczarować dosłownie do łez. Co można na to poradzić? Zadbaj o dobrą atmosferę na budowie. Uświadom sobie, że są rzeczy, których wykonawca od Ciebie bardzo potrzebuje, choć Ci tego nie powie. Poznaj warunki udanej współpracy.
Dobra współpraca korzystnie wpływa na sukces Twojej inwestycji.
Co trzeba zrobić, żeby uniknąć kwasów na budowie?
Oto lista:
– Posiadanie projektu wnętrz (patrz wpis „Po co Ci architekt wnętrz?”).
To nie jest obowiązek, ale bez projektu pływamy w rzece niedopowiedzeń i rozczarowanie ze współpracy z wykonawcą który nie zrozumiał lub nie zapamiętał ustnych ustaleń jest bardzo prawdopodobne, a poprawki kosztowne.
– Zlecenie nadzoru autorskiego.
To też opcja dodatkowa, ale jeśli dużo pracujesz, i działasz w niedoczasie, rozważ to na poważnie. Osoba architekta prowadzącego nadzór będzie odcinać Cię od większości problemów, które pojawiają się na budowie. Dzięki temu będziesz pracować i spać spokojniej. Czego oczekiwać po nadzorze, patrz wpis: „Nadzór autorski – na czym to polega?”
– Odbiór mieszkania ze specjalistą.
Zdecyduj się koniecznie, jeśli odbierasz lokal nowy, tj. od dewelopera lub firmy budowlanej.
To jest niedroga usługa i zapewniam Cię, że warto. Na relację z ekipą również wpłynie to korzystnie. Nie oskarżysz ekipy o zarysowanie szyb w oknach, bo będziesz wiedział, że były one takie ZANIM wykonawca zaczął pracę. Na temat korzyści z fachowego odbioru mieszkania powstanie osobny wpis.
– Zatrudnienie dobrej ekipy.
Takiej, która chce zrobić swoją pracę porządnie, wziąć kasę i pójść zarabiać na następnej budowie. Najlepsza jest ta z polecenia, choć i to nie musi być gwarancją sukcesu. O jej wyborze przeczytasz w przyszłości we wpisie „Jak znaleźć dobrego wykonawcę?”
– Twoja postawa: uprzejmość, szacunek wobec wykonawców.
Wszyscy jesteśmy ludźmi i zaufanie oraz pozytywne nastawienie innych osób dodaje nam skrzydeł. Wykonawców też to dotyczy. Tych złych zmotywujesz, żeby potraktowali Cię mniej niechlujnie, a Ci dobrzy, odwdzięczą się z jeszcze większą starannością. Nikt nie lubi pracować w nerwowej atmosferze.
– Kontrola, ale taktowna.
Z jednej strony ufaj, z drugiej oczywiście sprawdzaj.. Jak to robić, dowiesz się z wpisu
„Czy pańskie oko konia tuczy”?
Wszystko to masz już w głowie? Ekstra!
A teraz ostatni element układanki:
Ekipa ma wobec Ciebie swoje oczekiwania,
o których raczej nikt nie powie wprost.
Weź je poważnie pod uwagę.
– Wymagasz terminowości, to bądź terminowy. Płać w terminie za pracę. Często ludzie żyją z dnia na dzień, a pracownicy mają wypłacane tygodniówki lub też dniówki, z których utrzymują siebie lub rodzinę. Jeśli możesz zrobić przelew przed weekendem, to to zrób. Jeśli będziesz zawodził na tym polu, to pamiętaj, jest przysłowie: jaka płaca taka praca..
– Chcesz, żeby ekipa dotrzymywała terminów, pilnuj zamówień i dostaw materiałów na budowę. Jeśli na budowie nie będzie na czas geberitu, podtynków, grzejników – spowodujesz opóźnienie. Nie z winy ekipy. Ekipie płacisz za robotę, a nie za godziny czekania, więc może dla Ciebie nie ma to znaczenia, ale dla nich jest bardzo niekorzystne. Takie przestoje rodzą wielką frustrację. Szybkie, terminowe dostawy to Twoja głowa i Twój interes. Nie zawiedź.
– Postaw na konkret i decyzyjność.. Jeśli masz pytanie z budowy, staraj się odpowiedzieć w miarę możliwości niezwłocznie. Wykonawca nie może czekać do piątku, aż będziesz po pracy i spokojnie wybierzesz kolor ściany w kuchni. Często nie może dalej posunąć robót. Kilka takich przestojów w komunikacji i zobaczysz, że u Ciebie w mieszkaniu nic się nie dzieje. Czemu? Bo szef ekipy płaci ludziom dniówki i wysłał ich na budowę, gdzie praca idzie gładko.
– Jeśli chcesz zmienić coś, co zostało wykonane zgodnie z ustaleniami, ale nie wyszło tak jak chcesz, oczywiście zrób to, ale miło oraz uprzejmie i… w miarę możliwości tylko raz. Niszczenie własnej pracy (np. przesunięcie świeżo obsadzonego geberitu o 20 cm, bo wypadł bliżej drzwi niż sobie wyobrażałeś), nawet jeśli za to zapłacisz, jest bardzo frustrujące.
– Dbaj też o stosunki z sąsiadami. Aby uniknąć problemów, poinformuj ekipę, jakie są przepisy wspólnoty odnośnie hałasu i godzin pracy. Zadbaj o informowanie sąsiadów, co dzieje się w mieszkaniu, a co najważniejsze – DO KIEDY. O stosunkach dobrosąsiedzkich piszę tu:
Mam nadzieję, że trafisz na ekipę na poziomie, która odpłaci Ci za pozytywną postawę swoją uczciwą i solidną pracą.
1 comments
Thanks