Osiołkowi w żłoby dano.. Ty też, jak ten osiołek, przeglądasz kilka różnych rzutów i nie wiesz, które mieszkanie wybrać? W dodatku większość z rzutów tylko z pozoru może wyglądać na korzystne. Nie możesz polegać na tym, co jako błyszczący diament podsuwa Ci deweloper. Jeśli przed Tobą wybór mieszkania, to po pierwsze – rozpoznaj dobry układ.
Wiadomo – nieruchomości tanie nie są i nie nabywamy ich co dzień. Dlatego nic dziwnego, że nie chcesz popełnić błędu już na etapie początkowym. Załóżmy, że konkretną inwestycję masz już wybraną i że Cię ona zadowala pod kątem ceny, lokalizacji, zewnętrznego wyglądu. Teraz rozważasz klika mieszkań o różnym rozkładzie, w każdym widząc plusy i minusy. Wybrałeś je na podstawie metrażu, ilości pomieszczeń oraz stosunku tego wszystkiego do ceny.
Oglądałam w życiu setki rzutów, przeprojektowałam dla moich klientów dziesiątki, i widzę na pierwszy rzut oka to,
czego Ty jeszcze nie dostrzegasz.
UŚWIADOM sobie, że deweloper nie przywiązuje specjalnej wagi do wyglądu i funkcjonalności wnętrz.
Deweloper zleca projekt inwestycji biurom architektonicznym, które większy nacisk kładą na zewnętrzny wygląd budynku, niż na funkcjonalny podział mieszkań. Po prostu patrzą na całość od zewnątrz. W pierwszej kolejności rozpatrują wygląd bryły, rytm okien na fasadzie, uwzględniają nasłonecznienie i aspekty finansowe inwestycji. Pamiętaj, że celem dewelopera jest sprzedaż. A sprzeda te lokale, które mają dobry współczynnik ilości pomieszczeń do powierzchni. W myśl tej logiki, 80-metrowe mieszkanie powinno mieć minimum cztery pokoje, a 60-metrowe co najmniej trzy. W dodatku, podziału przestrzeni wewnątrz mieszkań nie dokonują wyspecjalizowani wnętrzarze, a często architekci, którzy nie skupiają się w swojej pracy na wnętrzach. Nie zawsze widzą, jakie rozwiązania będą w przestrzeni najbardziej ustawne i ładne.
Czemu układ mieszkania proponowany przez dewelopera często musimy traktować krytycznie?
- Bo dla dewelopera nie jest istotne, jakie pokoje otrzymamy – czy będą to ustawne kwadraty, czy długie jamniki. I czy da się tam wstawić łóżko, szafę i biurko, tak by mieć wygodne przejście. Ważne, żeby na danej powierzchni zmieścić określoną ilość pomieszczeń!
- Nie jest istotne, że w salonie jest mała szansa na rozmieszczenie podstawowych sprzętów.
Kto wie, czy uda nam się ustawić sofę naprzeciwko telewizora? Po zakupie to nasz problem. - Nikt nie patrzy, że w łazience będziemy obijać się biodrem o kant pralki. Oraz, że czego do tej łazienki nie wstawimy, nie będzie ona zbyt ładna. Zauważysz to dopiero jak się urządzisz.
- Kto by się przejmował, że w hallu nie ma dostatecznej ilości miejsca na porządną szafę? Albo że w kuchni jest za krótki blat roboczy? Na pewno nie deweloper..
Na koniec z tym wszystkim zostajesz Ty.
A także ze swoim marzeniem o wygodzie i pięknie przestrzeni.
Moje obserwacje są takie:
Na palcach jednej ręki mogę policzyć rzuty,
które bez przeróbek mogą być podstawą
do stworzenia pięknej przestrzeni.
Od czego należy zacząć?
- POPATRZ na rzuty krytycznym okiem
- ZAPYTAJ SIEBIE czego potrzebujesz?
- PRZECZYTAJ mój następny post, gdzie znajdziesz wskazówki,
na co trzeba zwrócić uwagę wybierając rzut.
Nie wierzysz, że małe mieszkanie może być super funkcjonalne?
Popatrz, ile funkcji można zmieścić na 50 metrach. A to wszystko zależy od początkowego układu mieszkania.
Nie masz do tego głowy?
Możesz zdać się na mnie. Mam duże doświadczenie i chętnie Ci doradzę. Podczas jednorazowego spotkania omówimy za i przeciw. Powiem Ci jakie możliwości stwarzają rzuty, które rozważasz.