To co jest oczywistością dla starych wyjadaczy, dla “nowicjuszy” może być informacją na wagę złota. Dziś moja rada w ważnej sprawie dotyczącej każdego nabywcy mieszkania w stanie deweloperskim: zaproś na odbiór mieszkania specjalistę! Proszenie o to wujka budowlańca, taty albo brata, który zna się na wszystkim, to prosta droga do kłopotów. Bez osoby, która zna prawo budowlane, zna normy i potrafi ocenić stan lokalu, masz duże ryzyko, że przeoczysz jakieś wady – a potem będziesz naprawiać je na własny koszt. A przecież ich usunięcie to obowiązek dewelopera. Dzięki liście usterek, którą stworzy Ci fachowiec, możesz bezpiecznie podpisać protokół odbioru i wyjechać na plażę. Zanim oficjalnie przejmiesz mieszkanie, deweloper dokona napraw. Tyle jeśli chodzi o zachęty. A teraz: w jaki sposób to przebiega i ile kosztuje?
Moja przygoda z odbiorem mieszkań
Sam pomysł, że można posłużyć się taką firmą, przyszedł do mnie ponad 10 lat temu dzięki mojej klientce ze Stanów, Sylwii (pozdrowienia!). Sylwia z racji odległego miejsca zamieszkania odbierała swoje polskie mieszkanie “zdalnie” i potrzebowała kogoś, kto nie popuści deweloperowi fuszerki. Z usług wybranej trochę na oślep firmy była bardzo zadowolona. Zachęcona jej opowieścią, do dziś wiem, co robić, gdy ktoś poprosi mnie o pojawienie się na odbiorze. Co mianowicie robię? Z przyjemnością i od lat polecam tę firmę dalej! Jeszcze nikt nie powiedział mi, że cokolwiek poszło z panami od odbiorów nie tak. A skoro klienci są zadowoleni, to i ja też! Usługi te wtedy, 10 lat temu, nie były zbyt popularne. Dziś są już praktycznie standardem. I dobrze, bo warto z nich korzystać 🙂
Odbiór mieszkania – koszty
Pierwszym argumentem i to takim, który od razu ucina dyskusję czy warto, jest cena. Jest ona śmiesznie niska, zwłaszcza przy tym ile godzin trwa odbiór i jakie masz korzyści jako nieznający się na niczym nabywca mieszkania. Z tego co wiem, za usługę profesjonalnego odbioru moi klienci zapłacili średnio między 300-600 zł. Cena uzależniona jest od wielkości lokalu (przeważnie były to mieszkania 50-120 m2). Przy tym jak drogie są teraz nieruchomości, przy kosztach usług wykończeniowych i ewentualnej obsługi prawnej w walce z deweloperem, po prostu NIE MA SIĘ NAD CZYM ZASTANAWIAĆ.
Odbiór mieszkania – przebieg
Gdybym nie miała dobrego serca to nigdy bym się nie dowiedziała, jak wygląda taki odbiór. Jednak około dwa lata temu mój obcojęzyczny klient, który bał się, że nie wszystko co zostanie powiedziane, zrozumie, poprosił mnie o towarzystwo i pomoc. Umówiłam dla niego Pana ze znajomej firmy odbiorowej. Nazwijmy go Pan Kredka. Pan Kredka przyjechał zaopatrzony w cały zestaw przyborów pomiarowych – długie poziomice, kątowniki, drabinę. Miał też, co mnie rozczuliło kredki bambino – takie stare, które pamiętamy z przedszkola.. Tymi właśnie kredkami zaznaczał wszelkie usterki, na przykład przekraczające normy nierówności na stropach.
Rysował na ścianach strzałki i symbole i cierpliwie cytował
przepisy i normy prawa budowlanego przedstawicielowi dewelopera,
któremu nie pozostawało nic
prócz wpisania kolejnej usterki na listę do protokołu.
Wszystko poszło sprawnie i miło
Pan Kredka był naprawdę dokładny i profesjonalny. Był do bólu uparty i pewny siebie. Nie dał się zbyć słowami, że to jest nic, że się sczyści albo że myli się co do norm. Miał na wszystko swój paragraf. Byłam naprawdę pod wrażeniem jego wiedzy i przekonania co do swoich racji. Przyznam, że po godzinie, słuchanie tego wszystkiego stało się dla nas bardzo nurzące. W efekcie dalsza część wizyty wyglądała tak, że zagłębiliśmy się z Panem Jackiem w miłej pogawędce. Pan Kredka dosłownie na kolanach zaglądał w każdą mysią dziurę, raz po raz dorzucając kolejną usterkę do listy. Gość od dewelopera w pewnym momencie przestał się spierać i komentować, za to skrzętnie notował. To, co Pan Kredka uznał za mało ważne, łaskawie pominęliśmy. Jak się z czasem okazało, nic z naszej listy nie zostało zakwestionowane, bo uwagi okazały się w pełni zasadne.
Co znalazł fachowiec? Sto usterek, dosłownie!
- Stropy które zbyt mocno uciekały – ich naprawa jest czasem zbędna, ale często okazuje się kluczowa. Jeśli krzywy strop przebiega w miejscu, w którym planujesz umieścić zabudowę na pełną wysokość, to dowiesz się o tym dopiero na etapie montażu mebli przez stolarza. Stolarz robi zawsze prostopadłościenne meble – ich których korpusy trzymają kąty proste. Takie meble podkreślą nierówność stropu. A ze szparą, która rośnie od 5 mm do 2 cm na przestrzeni 3 metrów trudno się pogodzić. Poprawienie tego przez ekipę jest pracochłonne. Trzeba narzucić na ścianę dużo tynku i to na dużej przestrzeni. Trzeba umieć to zrobić, żeby tynk nie spadł potem na głowę. Pieniądze i czas stracisz zaś Ty, bo po odbiorze mieszkania skłonienie do tego dewelopera potrwa długo i będzie trudne.
- Krzywe wylewki. Wylewki albo uciekały nam podobnie jak stropy (na przykład obniżały się ku rogom pomieszczeń), albo miały wybrzuszenia. Twoje wylewki mogą być tez popękane, nadmiernie kruche, mocno pobrudzone tynkiem lub klejem itd. Wszystko to lepiej żeby uzupełniał/szlifował deweloper, a nie Twój parkieciarz.
- Pęknięcia na ścianach, stropach. Niektóre są do przeżycia inne do usunięcia, a wokół jeszcze innych należy wszcząć poważny alarm. Dzięki Panu Kredce wiedzieliśmy na czym stoimy.
- Problemy ze ścianami. Niewstawione narożniki ścian, krzywe ściany, nierówne przejścia, brak kątów prostych w narożnikach pomieszczeń…
Dalsze usterki, wcale nie drobniejsze
- Brak prądu w niektórych gniazdach i przewodach ;). Lepiej to usunąć zanim położysz płytki.
- Problemy z szybami i stolarką. Co druga szyba w przeszklonej barierce była porysowana, ale w sposób mało widoczny, zwłaszcza gdy patrzymy pobieżnie i z daleka.. Pan Kredka dokładnie je obejrzał i to z każdej strony. To samo szyby w oknach. Porysowane, trwale zabrudzone szyby zespolone to bardzo częsta usterka. Po montażu okien deweloper niedostatecznie je zabezpieczył. Musieli je uszkodzić tynkarze lub inni późniejsi wykonawcy obecni na budowie. W ramach zostały ubytki, zadrapania. Oglądamy też okucia – zawiasy, klamki, patrzymy czy dobrze działają, czy okno jest dobrze wypoziomowane i czy nie zamyka się samoistnie. Okna to droga rzecz, a jak już podpiszesz protokół, niezgłoszone w nim usterki deweloper przerzuci na kogo? Twoją Bogu ducha winną ekipę..
- Zniszczenia. Kilka desek tarasowych było do wymiany. Odkryliśmy zabrudzone tynkiem grzejniki, zapchane pyłem nawiewniki okien.
- Sprawdziliśmy drzwi zewnętrzne, instalację hydrauliczną, wentylacyjną.
Jak zakończył się odbiór mieszkania? Kulturalnie i merytorycznie,
czyli tak jak chcieliśmy..
Status na koniec był taki: minęły 3 godziny, mieszkanie w kilkunastu miejscach zostało pomalowane kredkami na kolorowo. Na szybach przy rysach widniała poprzyklejana taśma malarska. Wszystkie usterki zostały spisane. My byliśmy wykończeni. Pan Kredka uśmiechnięty. Klient pojechał zadowolony, podpisawszy protokół warunkowy. To znaczy, że odbiór mieszkania nastąpił bezzwłocznie, ale z warunkiem usunięcia usterek w podanym terminie. Umówiliśmy się tak, żeby nie tracić czasu, bo chcieliśmy żeby nasza ekipa weszła i zaczęła robić swoje.. Deweloper zgodził się, że dokona napraw już podczas trwania naszych robót. Nie jest to zbyt częste, ale opłacało się nam nie czekać. Ty nie musisz się spieszyć, możesz umówić się na odbiór mieszkania po wykonaniu zadanych prac a do oceny, czy i jak zostały one wykonane, znów zaprosić specjalistę.
Nie tylko Ty masz korzyść z usług profesjonalnej firmy 🙂
Także w interesie ekipy wykończeniowej leży, żebyś zatrudnił ludzi którzy wiedzą co to odbiór mieszkania. Dzięki temu wiemy, że lokal, który objęła ekipa był pozbawiony widocznych wad. Tym samym unikniesz problemu z szukaniem winnego, jeśli okaże się, że podczas prac wykończeniowych coś zostało zniszczone. Ekipa również może czuć się bezpieczniej, nikt nie oskarży ją o odkrytą po czasie rysę na szybie, której nie zrobiła.
Poza tym wszystkim mój drogi właścicielu mieszkania…
Zamiast zajmować się sprawami na których się nie znasz,
chyba lepiej spędzić czas na tym, co lubisz.Prawda?
Ja wolę pozbyć się niepotrzebnych kłopotów już zawczasu, a wolny czas spędzić bez zmartwień, na przykład nad rzeką 🙂
ps. Jeśli dopiero wybierasz mieszkanie i wahasz się, które warto wybrać, to skonsultuj tę decyzję ze mną.
Pogotowie wnętrzarskie zaprasza!
1 comments
To jest przygoda za każdym razem 🙂