Jeśli spodziewasz się dziecka i jesteś na etapie urządzania pokoiku, to ten wpis jest zdecydowanie dla Ciebie. Sama jestem już mamą, ale moja córcia ma 12 lat – i wiem, jak szybko dzieci wyrastają ze wszystkiego, co im zaproponujemy! Dlatego trochę stonuję zapędy wszystkich przyszłych mam, które najchętniej kupiłyby dzidziusiowi WSZYSTKO, ale to dosłownie W-S-Z-Y-S-T-K-O! Napiszę więc, jakie błędy najczęściej popełniamy przy pierwszym dziecięcym pokoiku, a dla równowagi mam dla Was kilka super sprawdzonych patentów.
Wpis inspirowany prośbą jednej z fanek, Kasi Kajak – która napisała na FB takie słowa “napisz w jakie pułapki nie wpaść (…) coś niesztampowego (…) pokój niemowlaka bez obciachowej pastelozy”. Dziękuje Ci za temat, Kasia – bardzo dobry!
Na początek wymienię błędy:)
Rzeczy z najwyższej półki i dizajn – na to zwracają uwagę rodzice
Mamy ochotę uchylić naszemu dziecku nieba, a co za tym idzie, kupić wszystko nowiutkie, pachnące, bardzo porządne i w dodatku – piękne. W głowie mamy tak silną wizję słodkiego dzidziusia w jego uroczym pokoiku, że wydaje nam się, że ta chwila, w której on w tym pokoiku jest, i leży taki słodki, będzie trwała wiecznie. A tu, moje drogie przyszłe mamy – okazuje się, że ona bardzo szybko minie!
Weź pod uwagę, że Twoje dziecko będzie miało w życiu wiele potrzeb, część z nich może być zupełnie niespodziewana. Czy więc warto pakować niepotrzebnie pieniądze w rzeczy, z których duża część posłuży 3 lata? Właśnie około 3-4 lata upłyną, zanim Twój bobas zamieni się w małą dziewczynkę, która zamiast dywanu w złote kropki, chce badziewny, ale za to RÓŻOWY dywan z Tesco tylko dlatego, że jest na nim Świnka Peppa. Albo w chłopczyka, który chce mieć zamiast lampki w kształcie balona (tej za 1300 złotych), prawdziwy balon, taki z koszem, do huśtania i zabawy.
Moje przemyślenie jest takie:
generalnie nie warto urządzać pokoju niemowlaka drogo
– lepiej zainwestować w fajniejszy wystrój pokoju dla 4-5 latka, i zrobić go z pomysłem i jajem, żeby nie był obciachem nawet dla 11 latka, czyli przez kolejne co najmniej 6 lat!. A naszego niemowlaka urządzić ładnie, ciekawie (dla niego😁 ) i oczywiście – bezpiecznie.
Dizajn – co przyciąga dzieci?
Dla dzieci dizajnerska marka (oraz idąca za nią cena) jak się domyślasz, nie ma znaczenia. Tak samo nie ma znaczenia, czy ich pokój wygląda słodko na zdjęciach na Instagrama, albo, że my uznamy, że wyszło cudnie. Dla tak małych dzieci liczy się bliskość rodziców, i bywa, że w swoim pokoju praktycznie przez pierwsze dwa lata nie mieszkają.. Wszyscy moi znajomi przy drugim dziecku już wiedzieli, że część wyposażenia warto mieć z drugiej ręki albo “przechodnie”, bo samemu się wiele rzeczy oddaje – tak szybko przestają być używane, a są w zasadzie jak nowe.
Niemowlak wyciąga rękę…
Jeśli już rozmyślamy tutaj o tym, czy dla tak małych dzieci ważne są przedmioty, to jak chodzi o niemowlaki, najlepsze rzeczy to są te, które dobrze widzi: kontrastowe, czarno – białe.
Im większe dziecko, tym ważniejsza staje się ilustracja, która ma szczegół, na którym dziecko zawiesi okno, i o którym możemy coś opowiedzieć. Dla dwulatka najważniejsze jest emocja, to czy przedmiot je ciekawi i przyciąga.
Porównaj te dwie lampy – i powiedz, czy jako niemowlak wyciągnęłabyś chętniej rączkę do tej pierwszej, czy do drugiej? Pamiętajmy, że pierwsza jest dizajnerskim krzykiem mody 😁😁😁
Kto za drugą – ręka do góry. Obstawiam, że macie rację!
Jeśli coś Ci się bardzo podoba, to to kup. Jednak wybierz mądrze
Gdy byłam na etapie urządzania pokoiku Neli, nie dałam rady oprzeć się urokowi dziecięcej wersji krzesła Louis Ghost. Byłam zadowolona z zakupu ponieważ:
- okazało się stabilne i solidne,
- lekkie – brak problemów z przesuwaniem
- łatwo się czyściło
- pasowało do wszystkiego (wersja przezroczysta),
- no i co ważne: latem nadawało się także na balkon i do ogrodu.
Nela długo go używała (ok 6 lat).
Krzesło poniżej to przykład złego wyboru:
- jest nieergonomiczne (proste plecy)
- zapewne jest dość ciężkie
- sądzę, że nie jest łatwo je przesunąć (ciężko je złapać)
- ma ładne modne kolory, ale czy będzie pasowało po zmianie wystroju?
Zadbaj o bezpieczeństwo dziecka
Warto urządzić niemowlaka bezpiecznie dla niego. Co to oznacza? Że dziecko zaraz zacznie wstawać, czepiać się mebli, potem chodzić, wszystko będzie brało do ust i wkładało druty do gniazd (jak synek mojej koleżanki).
Wybierając wyposażenie pamiętaj o:
- klamkach z zamkiem do zamykania okien
- gałkach do komód, które się nie oderwą od szuflad i nie rozpadną na części
- szufladach z blokadą pełnego wysuwu (niektóre meble tego nie mają)
- blokadach otwierania szafek
- blatach raczej zaokrąglonych i grubszych. Dobre są okrągłe!
- dywanach dobrze trzymających się podłogi, nie śliskich
- stabilnych krzesłach, nie za ciężkich i łatwych do przesuwania
- zatyczkach ochronnych do gniazdek
- meblach tapicerowanych, a w każdym razie bez wystających twardych elementów
- łóżeczka nie stawiamy pod kaloryferem ani w przeciągu.
- dziecko powinno leżeć w taką stronę, żeby nie oślepiało go rano słońce
… ale nie zapomnij również o własnej wygodzie
- kup wygodny fotel, taki z oparciem, szeroki, na którym można nawet zasnąć.. Przyda się do karmienia i usypiania
- wybierz dobrej jakości przewiajak – stabilny, z miejscem na przechowywanie wszystkich pieluch i kremów – moim zdaniem warto kupić dość porządny, ale bierz pod uwagę, że to rzecz, która najszybciej zniknie. Blat na dziecko i dwie półki na pieluchy i kremy pod spodem moim zdaniem wystarczą.
Nie lecimy tym w kosmos!
- zatrudnij elektroniczną nianię 🙂
- dobierz dyskretne oświetlenie nocne
- rozważ brak baldachimów nad łóżeczkiem – po pierwsze to znane kurzołapy, pod drugie duszno pod nimi, a po trzecie: gdy nie masz baldachimu, łatwiej Ci będzie położyć do łóżeczka śpiącego malucha.
Nie stawiaj łóżeczka pod skosem, trudno wsadzić tam śpiącą kluskę nie nabijając sobie guza:)
Ważne cechy mebli i wyposażenia
Oto garść moich przemyśleń odnośnie praktyczności mebli.
- myślę, że warto kupić nieco bardziej rozbudowany typ łóżeczka. Przyda się podnoszenie dna (łatwiej położyć dzidziusia nie wybudzając go) i otwieranie boku (żeby starsze dziecko mogło przyjść w nocy)
To łóżko jest fajne, ma wszystkie te cechy a do tego dobrą cenę:
A tu wklejam przykład przesady: nie tylko w funkcjach, ale i w cenie (1 700), w stopniu zabudowania boków i gęstości szczebli. Strasznie smutny mebel!
- Praktyczna wydaje mi się również dostawka, czyli łóżeczko dosuwane na noc do łóżka rodziców. Tak właśnie (przez pierwszy rok życia lub dłużej) śpi wiele dzieci – dopóki są karmione piersią albo często się wybudzają). Mama nie musi popylać z piersiami do pokoju dziecka. To rozwiązanie pomaga też ziścić założenia rodzicielstwa bliskości, którego jestem dużą fanką. A rodzice mogą spokojnie się przytulać – dziecko nie śpi MIĘDZY NIMI
Moja rada: tu też nie daj się zwieść marketingowi. Poniższa dostawka jest wprawdzie bardzo ładna (w modnym stylu boho), ale droga (3 tys) – myślę, że nie warto!
A tu pokazuję lepszy model dostawki: przede wszystkim ma kółka, szeroką regulację wysokości i rozsądną cenę – 600 zł.
No dobrze, ale w jakim stylu urządzić sam pokoik?
Z przyjemnością opowiem Ci o tym w następnym wpisie. Już niebawem na Archiguru.pl. Śledź mnie na Instagramie, to moje królestwo, i coraz więcej mam tam kontaktu z Wami, co sprawia mi ogromną radość!
A to my – sto lat temu:)
ps. Ciąg dalszy jest tu: