Zanim napiszę obszerny wpis o tym, jak dobrze oświetlić wnętrze, zwrócę Wam uwagę żebyście nie popełniali pewnego błędu. Przyjęło się, że na skrzyżowaniu przekątnych pomieszczenia umieszcza się w główne źródło światła, bo to jest miejsce, z którego lampa oświetli wszystko dookoła. Jeśli chcesz, żeby Twoje wnętrze było praktyczne, ale nie straciło intymności i uroku, plafon, żyrandol, lampa – cokolwiek co umieścisz na środku pomieszczenia – jest absolutnie do odstrzału!
Pytasz: co w tym złego?
Powszechność tego rozwiązania wzięła się stąd, że to jest najbardziej wydajny sposób oświetlania wnętrza. Wystarczy jeden cetralny punkt i siup – pomieszczenie zalewa równomierne światło. Mamy jeden punkt, co znaczy, że jest też tanio. Wiedzą o tym świetnie deweloperzy, którzy w swoich projektach ograniczają koszty, i proponują właśnie przysłowiowy plafon na środku salonu. Ty bądź jednak sprytna/sprytny i nie sugeruj się tym rozwiązaniem. Pamiętaj, że rolą światła jest nie tylko doświetlanie pomieszczenia.
Światło kreuje nastrój, a nastrój tworzy się
w zależności od funkcji danej strefy.
Jeśli projektuję biuro, będę chciała, a nawet musiała równomiernie je oświetlić. Mądrze użyte światło skupi ludzi tam, gdzie chcemy i wykreuje atmosferę, jakiej pożądamy.
Zanim z rozpędu powiesisz plafon na środku pomieszczenia, pomyśl, czy w poprzednich mieszkaniach, które znasz, w ogóle włączałaś to źródło światła. ???
Centralnie umieszczony plafon nada się do sprzątania. Nikt jednak nie zapali go zbyt chętnie podczas oglądania telewizji – a delikatną lampę ambientową przy telewizorze, już tak. Jeśli zostawisz na suficie tylko plafon, to okaże się, że siedząc przy umieszczonym pod ścianą stole cierpisz na niedobór światła. W dodatku zacieniasz sobą swój własny talerz. W sypialni plafon ma sens nad łóżkiem, jest niski i da się go zapalić gdy odkurzamy. Ale na co dzień przychodzimy do sypialni odpoczywać, wolimy więc zapalić bardziej intymnie i niżej umieszczone źródła światła – lampkę nocną czy kinkiet.
Proponuję przerobić elektrykę
Nad każdą strefą, która obsługuje inną funkcję, powinno znaleźć się dedykowane jej źródło światła. Nad stołem niech to będzie wisząca lampa. Przy fotelu lampa stojąca. Przy sofie kinkiet do czytania, przy telewizorze lampka “ambient”. Jeśli źródeł światła będzie wystarczająco, każde miejsce zostanie prawidłowo oświetlone. I możemy z lekkim sercem pozbyć się nonsesownie umieszczonego plafonu! Jeśli jednak masz obawy, czy światła wystarczy, zostaw plafon – tak na wszelki wypadek – i kup taki model, który nie rzuca się w oczy.
Popatrz na to zdjęcie – każdej strefie odpowiada jej własne oświetlenie. Są lampy nad wyspą, nad stołem, jest kinkiet przy sofie (niezbyt widoczny na tym zdjęciu), oraz dodatkowe ledowe tuby – źródła światła z sufitu.
IZARYDYGIER.PL FOT MARCIN GRABOWIECKI
Wydzielenie strefy światłem to główne posunięcie
jeśli chodzi o dobrą aranżację!
izARYDYGIER.PL FOT radek wojnar
IZARYDYGIER.PL
IZARYDYGIER.PL FOT radek wojnar
Masz pytanie? Zapraszam do mojego wnętrzarskiego pogotowia – proste porady, także na odległość.