Na biało poproszę!

Czy wiesz, co jest najbardziej klasycznym, ponadczasowym kolorem ścian? No jasne, biel! Biel pasuje do wszystkiego i z niczym się “nie kłóci”. Jeśli chcesz, żeby Twoje mieszkanie zawsze było na czasie, i Ci się nie opatrzyło, zdecyduj się na biel. Biel nie jest nudna. Tworzy podstawowe tło, które podkreśli każdy piękny dodatek i mebel. Biel potrafi być “zimna”, ale wszystko zależy od reszty aranżacji – przecież ściany to dopiero początek.. Białe wnętrza są świeże, energiczne i pozytywne. Nie przytłaczają nastrojowością. Bardzo cenię biel za jej bezpretensjonalność.

Co daje Ci biel? Spytaj w Paryżu!

To, co uzyskasz dzięki bieli, najlepiej oddają te zdjęcia. Biel ukochali Francuzi – tak zwany styl paryski to białe ściany będące tłem dla dzieł sztuki i nietypowych, unikatowych mebli. Zobacz, jak od bieli odcinają się żywe i ciemne kolory. Na białym tle wychodzi każda kreseczka i wzorek. Popatrz, jakie ciekawe i różnorodne mogą być te wnętrza. Zdjęcia wybrałam niemal na chybił trafił z oferty paryskiego biura nieruchomości.

Styl skandynawski także lubi biel

Biel jest głównym kolorem, jeśli chcesz inspirować się stylem skandynawskim. W ogóle wszędzie tam, gdzie zależy Ci, żeby pokazać jakiś ciekawy mebel, lub uzyskać graficzny, loftowy efekt, wybierasz biel. Z bielą świetnie gra drewno w wersji “old” – na przykład postarzana deska podłogowa, belki stropowe, stary stół.

Nie męcz umysłu nadmiarem

Wnętrza minimalistyczne również wykorzystują biel. Nie drażnimy nikogo podkolorowaną sztucznie ścianą, bo chcemy pokazać kilka wybranych obiektów i nie męczyć umysłu nadmiarem. Stawiamy na minimalną ilość elementów i czytelność wnętrza. Ten styl nie jest dla każdego
i zdaje się, że to właśnie za sprawą niezbyt dobrze wykonanych wnętrz minimalistycznych biel zyskała łatkę “nudnej, zimnej i nieprzytulnej”. To prawda, takie wnętrza trzeba umieć zrobić dobrze, żeby człowiek nie czuł się w nich jak mysz w laboratorium.

Widzisz regułę?

Decydując się na biel na ścianach, stawiasz na pierwszym planie każdy dodatek, który się pojawi. Jeśli lubisz tę zasadę, niezależnie od stylu, białe ściany są dla Ciebie. Ja często używam bieli, wybierając albo podstawową, surową biel, albo jej bardzo delikatnie złamane wersje. Mam swoje ulubione odcienie u kilku producentów farb. Takie, które nie ocierają się zbytnio o żółć, nie trącą szarością, a mają swój fajny smaczek. Bardzo mi się sprawdzają.

A Ty, czy lubisz biel? Czy czujesz, że biel jest dla Ciebie?

Jednak się wahasz? Potrzebujesz pomocy? Zapraszam do mojego wnętrzarskiego pogotowia – proste porady, także na odległość.